MiM…

Przed kilkoma laty byłem dość nieopierzonym rysownikiem, jednak aroganckim na tyle, by opublikować pierwsze szkice w piśmie „Magia i Miecz”. Nie jestem dumny z własnej bezczelności, aczkolwiek muszę przyznać, że otworzyła mi ona niektóre drzwi, zaś przygoda z „MiM” okazała się początkiem nowego rozdziału w moim życiu. Szkoda, że ten magazyn nie powrócił na dobre.

A few years ago I was quite a novice draftsman, but arrogant enough to publish my sketches in „Magia i Miecz” magazine. I’m not proud of my own insolence, although I must admit that it opened some doors for me, and the adventure with „MiM” turned out to be the beginning of a new chapter in my life. Too bad this magazine didn’t come back for good.

Komentarze są zamknięte.